Witam, w wieku około 15 lat zostałem mocno uderzony z pięści w staw skroniowo żuchwowy i w ucho.
Z racji młodego wieku zbagatelizowałem problem i nikomu o tym nie powiedziałem, pomyślałem że to tylko chwilowe i że przejdzie z czasem.
Po około 2 tygodniach od zdarzenia przestałem czuć ból stawie i pomyślałem że zostało mi tylko niegroźne strzykanie (które zostało że mną do dziś). Po zdarzeniu zacząłem strasznie mocno zaciskać zęby co mogło pogłębić obecną wadę.
Wraz z wiekiem moje ciało rozwijało i stale zmieniało, dlatego mogłem nie zauważyć efektów płynących z prawdopodobnie tego zdarzenia.
Rzeczywiście od momentu tamtego uderzenia widziałem u siebie różnice w budowie lewej a prawej strony twarzy ale nie powiązałem tego z tym incydentem.
Niedawno zdałem sobie sprawę z tego że moja asymetria twarzy wynika z krzywej żuchwy i szczęki ( Linia pośrodkowa zębów nie pokrywa się ze środkiem twarzy, sam grzyz jest przekrzywiony, jakby na bok uciekł wraz z kością, oraz nie mam trójek zębowych właśnie po prawej stronie.)
Zdałem sobie sprawę że to nie tylko pokrzywiło moje zęby i ich linie pośrodkową ale doszlo nawet do asymetri nosa...
Ciągle przy ruchach żuchwy czuję klikanie w stawie oraz dostrzegam swoją asymetrię twarzy w dolnym obszarze.
Obawiam się że w tym przypadku aparat nie jest w stanie pomóc, i zostaje tylko operacja plastyczna... to co napisałem wyżej są to tylko moje przemyślenia i szukanie przyczyny problemu.
Aktualnie czekam w kolejce do lekarza specjalisty w zakresie zaburzeń narządu żucia i stawu, u ortodonty już byłem i właśnie tam mnie skierował.
Pozdrawiam